Po skończeniu zajęć i zjedzeniu obiadu (oraz obejrzeniu świetnego końca 5 sezonu Supernatural) postanowiliśmy wybrać się nam "Wisłę" - czyli nad tutejszą rzekę, którą przez omyłkę Kuba nazwał Wisłą i w sumie tak ją już nazywamy. Zarzuciłam aparat na szyję niczym chiński turysta (później mijaliśmy pełno takich) i ruszyliśmy w miasto. Florencja nocą jest piękna, wszystko jest ładnie oświetlone, a nocne życie wygląda imponująco.
Dejwid w całej okazałości, trener od rzeźby - Michał Anioł
na razie się tylko przyglądamy, a skosztujemy jak wyzdrowiejemy
"Wisła" nocą
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz