Za długo nie mogło trwać wygrzewanie się we Florencji, i do nas zawitała jesień. Co prawda liście na drzewach jeszcze są zielone i spadać nie zamierzają, spadła natomiast temperatura i dzisiaj było nieco zimno. Cały dzień mam zimny nos (zawsze tak mam) no i w sumie kolana też mam zimne. Ogólnie to byłoby nawet całkiem ciepło, gdyby nie ten wiatr, który przeszywał zimnem. A takie mam porównanie teoretyczne pogodowe z Polską:
W związku z tym dzisiaj po Florencji poruszaliśmy się w kapturach, ja w szaliku i okularach (bo wciąż świeci mocne Słońce).
A poniżej wrzucam jeszcze parę zdjęć z wycieczki do Cinque Terre.
Lecę do notatek.
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz